Radomil na swoim blogu napisał krótką, acz ciekawą notkę na temat ''kryteriów encyklopedyczności (treść notki). Jego propozycja sprowadza się do najprostszego możliwego rozwiązania problemu przerostu tych kryteriów - zaorać (Radomił jest wiernym fanem Brzytwy Ockhama).
Ja tylko ze swojej strony przypominam tylko, że nie istnieje coś takiego jak kryteria encyklopedyczności - to tylko ładne słowo na nazwanie widzi-mi-się Wikipedystów.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
2 comments:
To zapraszam do dyskusji. Stalowy Kangur prezentuje tam pogląd, że kryteria encyklopedyczności to lepsze rozwiązanie niż proponowana przeze mnie zasada.
Informacje są bardzo ciekawe.
Post a Comment